Freelancer wg. Wikipedii, to osoba pracująca bez etatu, realizująca projekty na zlecenie, najczęściej specjalizująca się w danej dziedzinie. Czyli też JA. Bo zdradzę Wam w sekrecie, że od 15 lat jestem kobietą pracującą, i nigdy nie skalałam się "etatem" Z mojego punktu widzenia to etat właśnie jest złem wcielonym, którego należy unikać jak ognia, albo jakiejś czarownicy wiedźmowatej :) Nigdy nie pisałam cv, nie wiem co to mobbing (lub prawie nie wiem) i praca pod dyktaturę znienawidzonego szefa.. Wiem za to, co to brak stałej pensji, urlop góra tydzień w roku ( bo nikt nie płaci za leżenie). A niepewność jutra, zmartwienie-czy wystarczy na opłaty, to chleb powszedni. Wiem również, że bycie sobie sterem, żeglarzem, i okrętem, nie jest takie złe, pod warunkiem...No właśnie! Tych warunków jest parę, no może parenaście, które trzeba wypracować na własnej skórze, lub skorzystać z rad osób bardziej doświadczonych. O ile chcą ich udzielać. Ostatnio czytałam ciekawy artykuł, a w skrócie opowiadał o tym, że średnio po 2 latach od założenia firmy, co 3 osoba ją zamknie..
A dlaczego, spytacie?
Bo Freelance jawi się się freelancersko! A przynajmniej media tak go przedstawiają. Lans w kawiarniach, spanie do południa, zlecenia są wszędzie, a klienci, tylko czekają, że ich obsłużymy. A rzeczywistość nie jest taka różowa. Trzeba mnóstwa siły, twardego siedzenia, i pokory, aby przetrwać na swoim. I uważam, że rozsądnie jest wiedzieć co nas czeka, bo łatwiej przyjdzie nam z tym walczyć.
Freelance, to mój chleb powszedni. W szkole nie nauczyli mnie biznesu, nauczyłam się go sama. Albo wyssałam z mlekiem matki, bo pochodzę z rodziny, która nie pracowała na etacie. Zatem biznesu uczyłam się od dziecka. I choć mogę stwierdzić z całym przekonaniem, że to POT, KREW I ŁZY, to nie wyobrażam sobie innej opcji na siebie. Chyba, że kochacie swoją etatową pracę:)
Postanowiłam stworzyć warsztaty, dopasowane do potrzeb jednoosobowych działalności, takich dokładnie jak ja. Nie będzie tu wiedzy czysto szkoleniowej, od tego mam super wykładowczynie, świetne w zakresie swoich kompetencji. Będzie warsztatowo-dyskusyjnie, o problemach, które Was czekają. Które przerobiłam na własnej skórze. I które wiem już jak okiełznać. A co najciekawsze, Wasze doświadczenia również będą tu istotne. Bo będziemy dyskutować razem :)
Myślę, że będzie ciekawie i intrygująco, a na pewno FREElancersko!!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz